| Magdam23 |
 Wysłany: Czw Kwi 04, 2019 8:34 pm Temat postu: Skierowanie do szp. Zakaźnego - zawiadomienie do pracodawcy |
|
| Z góry przepraszam, nie jestem specjalistą w Waszej dziedzinie. Proszę o pomoc, gdyz trochę mnie przeraża myśl że sanepid może zgłosić moje skierowanie do szpitala do pracodawcy. Moja córka przyniosła że żłobka wirus, jakaś trzydniowka oparta na gorączce, wymiotach, bólach mięśni. Corka się wykaraskala, chwyciłam to ja. Umeczona objawami poszłam po pomoc do lekarza. Pani doktor przed zbadaniem mnie powiedziała że prosto do szpitala zakaźnego. Początkowo myślałam że to żart, nic bardziej mylnego. Badanie bardzo pobieżnie, wyrok z góry wydany. Ona podejrzewa grypę typu b. Albo inny wirus, bo, jak okazało się później, napisała w skierowaniu. Nie chciala słyszeć o niczym. Proponowałam że zrobię wszystkie badania prywatnie jeśli trzeba, skoro tak się boi diagnozowac ale chyba nie bardzo wiedziała na co mam je zrobić. Pomyślałam że skoro grypa, to zrobię sobie test na A i B. Wyszły ujemnie, wróciłam z wynikami. Pani doktor jeszcze bardziej nie chciała się przyznać do błędu, potem jeszcze okazało się że się nie dogadalysmy bo źle zapisała informacje wskazywanie przeze mnie co do gorączki, która wystąpiła raz i dała się zbic lekami. No stwierdziłam że się raczej nie porozumiemy, poprosiłam ja o skierowanie na jakiekolwiek badania i obiecałam że przyjdę z nimi nazajutrz. Oczywiście żadnych leków, czegokolwiek nie otrzymałam. W. Badaniach wyszło mi jedynie podwyższone crp, konsultowalam to z innym lekarzem który złapał się za głowę i kazał przechorowac wirus w spokoju,po chorobie powtórzyć badania. Konsultacja była prywatna, w pierwszej przychodni nie ma po niej śladu. Moje pytanie brzmi-czy zawiadomienie o skierowaniu do szpitala zakaźnego idzie gdziekolwiek? W celach statystycznych do sanepidu na pewno, ale czy sanepid zawiadamia np. zakład pracy? Trochę obawiam się stygmatyzacji. Szpital jak powiedział drugi lekarz, był kompletnie zbędny w świetle moich wyników i objawow. W związku z tym się na niego nie zdecydowałam i nie zdecyduje gdyż dziś objawów praktycznie nie ma. Ale czy mogą być tego jakieś konsekwencje? Zwłaszcza chodzi mi o to czy sanepid zawiadamia zakład pracy że było podejrzenie choroby zakaznej? Wszak na grypę zrobiłam test ale na skierowaniu mam wdzięczny napis "grypa albo inny wirus o niezidentyfikowanym pochodzeniu". Na każdy wirus świata przecież testu nie zrobię, dodatkowo to tylko moje badanie prywatne. Przepraszam jeśli komuś to wyda się głupie, ale naprawdę wolałabym żeby w mojej pracy w której i tak wszyscy patrzą na wszystkich wilkiem nikt się nie dowiedział że miałam takie skierowanie/podejrzenie. |
|
