Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
myl41 User
Dołączył: 04 Lut 2011 Posty: 2
|
Wysłany: Pią Lut 04, 2011 4:20 pm Temat postu: Podawanie jaj w przedszkolu |
|
|
Witam serdecznie.Jestem intendentką w przedszkolu niepublicznym. Moje doświadczenie(żłobki i przedszkola 8 lat) mowi mi że podawanie jaj w takich placówkach ogranicza się do jaj na twardo lub w potrawach gotowanych(pieczonych ) co najmniej 10 min. Jaja na miękko i smażone powinno się wykluczyć. Czy ktoś zna przepisy dotyczące tego tematu, bo nie mogę dojść do porozumienia z właścicielką przedszkola, która oględnie mówiąc dość lekko traktuje przepisy wszelakie nie tylko dotyczące żywienia |
|
Powrót do góry |
|
|
Zośka Forumowy wymiatacz
Dołączył: 17 Lut 2009 Posty: 167
|
Wysłany: Sob Lut 05, 2011 10:10 am Temat postu: |
|
|
chodzi o to, że salmonella ginie w temp. pow. 70 st C, a wtedy już masz ścięte żółtko. Przepisów nie ma, jest to po prostu wiedza o mikrobiologii żywności.
Inna rzecz, że jeśli macie jaja z fermy wolnej od salmonelli lub są naświetlane nie widzę przeciwwskazań, żeby podawać je na miękko czy tam smażone. |
|
Powrót do góry |
|
|
Mona Forumowy wymiatacz
Dołączył: 29 Cze 2010 Posty: 149
|
Wysłany: Nie Lut 06, 2011 9:39 pm Temat postu: |
|
|
Z tego co pamiętam, naświetlanie niszczy tylko Salmonellę na powierzchni jaj, a zdarzają się sztuki zakażone wewnątrz. Czyli pojedyncza osoba może ulec zatruciu na skutek spożycia indywidualnie zakażonego jajka. W latach osiemdziesiątych w naszym rejonie z uwagi na wysoki poziom zachorowań i zbiorówek był całkowity zakaz podawania w zbiorowym żywieniu potraw z jajek niepoddanych wystarczającej obróbce termicznej. Z kolei z mojego doświadczenia zawodowego wynika, że większość zatruć spowodowana była przeniesieniem drobnoustrojów z powierzchni jajek do środowiska, w którym mogły się potem przez pewien czas namnożyć.
PS. Kiedyś stwierdzono salmonellę w próbce kontrolnej zupy, co przy prawidłowym ugotowaniu zupy i pobraniu próbki jest praktycznie niemożliwe. |
|
Powrót do góry |
|
|
Zośka Forumowy wymiatacz
Dołączył: 17 Lut 2009 Posty: 167
|
Wysłany: Pon Lut 07, 2011 7:59 am Temat postu: |
|
|
mea culpa naświetlanie - na powierzchni
ale z tego, co widzę opracowując zatrucia, to głównie jaja zakupione na targu, z gospodarstw domowych są dziś źródłem zakażenia.
dlatego będę obstawać przy tezie, iż przy zaświadczeniu o fermie wolnej od salmonelli możnaby podawać jaja na miękko |
|
Powrót do góry |
|
|
Mona Forumowy wymiatacz
Dołączył: 29 Cze 2010 Posty: 149
|
Wysłany: Pon Lut 07, 2011 12:04 pm Temat postu: |
|
|
Zgodzę się z Tobą, że w fermach będących pod kontrolą weterynaryjną szybciej wykrywa się zakażenie, a przede wszystkim aktywnie zapobiega potencjalnemu niebezpieczeństwu. Ale choroba kiedyś się zaczyna i musi minąć jakiś czas, zanim się ją stwierdzi. Więc jakieś ryzyko istnieje.
Na wsi mówili, że jak chłop je kurę, to albo chłop chory, albo kura chora Ale też mówią, że te z chowu naturalnego, "grzebiące" są odporniejsze.
Wg mnie istota sprawy, polega na tym, że ryzyko zawsze jakieś jest i trzeba być go świadomym.
Drobnoustroje dosyć szybko się namnażają w sprzyjających warunkach, niektóre w ciągu 10 minut mogą nawet podwoić swoją liczebność. Jeśli ja gotuję w domu jajko na miękko czy smażę jajecznicę dla trzech osób to wszyscy siedzą przy stole i zaraz będą to jeść. Czas potencjalnego namnażania - maksymalnie 5-10 minut. Jeśli dzieje się to w żywieniu zbiorowym - to jednak nie ugotujesz czy nie usmażysz wszystkich jajek w jednym czasie, a i dzieci niekoniecznie natychmiast będą jeść. Niektóre potrawy mogą czekać trochę dłużej na spożycie, a temperatura jest idealna do namnażania, więc ryzyko nieco wzrasta. |
|
Powrót do góry |
|
|
gabbiano User
Dołączył: 14 Mar 2010 Posty: 20
|
Wysłany: Wto Mar 01, 2011 8:17 pm Temat postu: |
|
|
Cytat: | dlatego będę obstawać przy tezie, iż przy zaświadczeniu o fermie wolnej od salmonelli możnaby podawać jaja na miękko |
Cytat z wypowiedzi zaprzyjaźnionego lekarza weterynarii:
" Nie ma kurnika wolnego od Salmonelli, są tylko te w których nie wykryto". |
|
Powrót do góry |
|
|
myl41 User
Dołączył: 04 Lut 2011 Posty: 2
|
Wysłany: Pon Mar 21, 2011 11:23 pm Temat postu: |
|
|
Przepraszam, dopiero teraz się odzywam ale nie dostałam powiadomienia o tym , że na mój wpis są jakieś odpowiedzi. Chodzi mi głównie o to, że naświetlarkę to ja widziałam tylko na zdjęciu w książce albo w internecie. Jaja myję w zlewie do mycia naczyń kuchennych i polewam na sitku wrzątkiem z czajnika w którym nauczycielki gotują sobie wodę na herbatę. To i tak moja nadgorliwość- szefowa jajek nawet nie myje przed smażeniem. |
|
Powrót do góry |
|
|
|