|
sanepid.forumoteka.pl forum pracowników Państwowej Inspekcji Sanitarnej
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Ba Semi-pro User
Dołączył: 03 Lip 2007 Posty: 34
|
Wysłany: Wto Lip 17, 2007 8:56 am Temat postu: co mnie smieszy ;D |
|
|
Poszedł ksiądz na targ kupić coś do jedzenia, bo miał mieć w parafii wizytację biskupa i biskup miał zostać na kolację.
Podszedł do gościa z rybami i mówi:
- Oj, jaka piękna, duża ryba!
Sprzedawca na to:
- Pięknego skurwiela złapałem, co?
Ksiądz się obruszył:
- Panie, ja wszystko rozumiem - piękna duża ryba, ale żeby zaraz przy księdzu takie epitety wstyd!
Sprzedawca wyjaśnia:
- Ale proszę księdza - skurwiel to jest nazwa tej ryby, tak samo jak płotka, okoń czy pstrąg.
- Aaa no to w porządku. Poproszę tego skurwiela. Przygotuję go na kolację z biskupem.
Przychodzi ksiądz na parafię pokazuje rybę siostrze zakonnej.
Zakonnica:
- O jaka piękna duża ryba.
A ksiądz na to:
- Ładnego skurwiela kupiłem, co?
Zakonnica:
- Ale co ksiądz - takie słownictwo?
A ksiądz wyjaśnia, że to ta ryba się nazywa skurwiel - tak jak inne, płoć czy szczupak.
- Aaaa. to rozumiem.
Ksiądz polecił zakonnicy żeby ta przygotowała skurwiela na kolację z biskupem.
Stoi zakonnica w kuchni, skrobie rybę a tu wchodzi kucharka.
- O jaka piękna duża ryba - mówi kucharka.
Siostra na to:
- Piękny skurwiel, prawda?
- Ależ co siostra? Nie poznaję! - obrusza się kucharka.
A siostra, że ta ryba się nazywa skurwiel - tak jak inne się nazywają, karp czy lin.
Siostra kazała przygotować skurwiela na kolację z biskupem. Wieczorem przyjeżdża biskup, siada przy stole z księdzem i zakonnicą. Kucharka wnosi główne danie - rybę.
Ksiądz biskup:
- Jaka piękna, duża ryba!
Na to proboszcz:
To ja tego skurwiela znalazłem i kupiłem.
Odzywa się zakonnica:
- A ja tego skurwiela skrobałam.
Na to włącza się kucharka:
- A ja tego skurwiela usmażyłam i przyrządziłam.
Ksiądz biskup uśmiechnął się, wyjął z torby litr wódki i mówi:
- Kurwa, widzę, że tu sami swoi! |
|
Powrót do góry |
|
|
Agilent MegaKozak Forumowy
Dołączył: 03 Lip 2007 Posty: 716
|
Wysłany: Czw Lip 19, 2007 7:42 am Temat postu: |
|
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ba Semi-pro User
Dołączył: 03 Lip 2007 Posty: 34
|
Wysłany: Czw Lip 19, 2007 9:14 am Temat postu: |
|
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Agilent MegaKozak Forumowy
Dołączył: 03 Lip 2007 Posty: 716
|
Wysłany: Pią Lip 20, 2007 11:53 am Temat postu: |
|
|
Dlaczego kobieta ma w domu tak dużo do roboty?
Śpi w nocy to i się jej zbiera...
Gdy mężczyźnie źle - szuka żony.
Gdy mężczyźnie dobrze - żona jego szuka
Andrzej Lepper złożył skargę do Rzecznika Praw
Obywatelskich. Nie został wpuszczony do Media Markt. |
|
Powrót do góry |
|
|
Agilent MegaKozak Forumowy
Dołączył: 03 Lip 2007 Posty: 716
|
Wysłany: Pią Lip 20, 2007 11:57 am Temat postu: |
|
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Agilent MegaKozak Forumowy
Dołączył: 03 Lip 2007 Posty: 716
|
Wysłany: Pią Lip 20, 2007 11:59 am Temat postu: |
|
|
Pewne francuskie pismo dla mężczyzn ogłosiło konkurs na
najlepszy opis poranka.
Pierwsze miejsce zajął autor takiej
wypowiedzi: "Wstaję, jem
śniadanie, biorę prysznic, ubieram się i jadę do domu".
Chłopak z dziewczyna idą ulicą.
- Co tak idziesz i milczysz? - pyta ona.
- Chcę, to milczę - mówi on.
- Chcesz i milczysz?!
Dwie zakonnice jadą samochodem. Zabrakło im benzyny. Jedna z sióstr postanowiła iść na stację benzynową i wzięła ze sobą jedyne naczynie, jakie było dostępne - nocnik.
Wróciła i z tego nocnika wlewa benzynę do baku. Obok samochodem przejeżdżają dwaj księża. Jeden mówi do drugiego:
- Siła ich wiary rzuca mnie na kolana...
Ludzie bez końca mogą patrzeć na płynącą wodę, niemniej jednak ci, którzy mają założony licznik, patrzą inaczej. |
|
Powrót do góry |
|
|
Ba Semi-pro User
Dołączył: 03 Lip 2007 Posty: 34
|
Wysłany: Pią Lip 27, 2007 8:06 am Temat postu: a to cos jakby nasza rzeczywistość |
|
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Agilent MegaKozak Forumowy
Dołączył: 03 Lip 2007 Posty: 716
|
Wysłany: Pią Lip 27, 2007 12:56 pm Temat postu: ANEGDOTY O LUDZIACH WIELKICH |
|
|
Einstein, kiedy był studentem, nie był zbyt lubiany przez profesorów. Pewnego razu jeden z nich zwrócił się drwiąco do niego:
- Jak pan sądzi, czy skutek może wyprzedzać przyczynę?
- Może - odparł Einstein - na przykład taczki popychane są przez człowieka
Einstein objeżdżał uniwersytety amerykańskie, gdzie miał wykłady o swej teorii względności. Podróżował w limuzynie z kierowcą. Pewnego dnia, w czasie jazdy kierowca rzekł do uczonego: - Panie doktorze, ja już słyszałem pana wykład ze trzydzieści razy. Znam go na pamięć i słowo daję, sam bym mógł go wygłosić. - Świetnie! Można spróbować. Tam, dokąd teraz jedziemy, nikt mnie osobiście nie zna. Ja włożę pana czapkę, pan przedstawi się za mnie i wygłosi wykład - odrzekł Einstein. Gdy kierowca skończył wykład i zbierał się do odejścia, zatrzymał go jeden z profesorów obecnych na wykładzie, prosząc o odpowiedź na wielce skomplikowane pytanie, pełne wzorów matematycznych. Kierowca bez namysłu odpowiedział: - Odpowiedź na to pytanie, profesorze, jest tak prosta, iż nie mogę się nadziwić, że je pan zadał. Aby pana przekonać jak bardzo prosty jest ten problem, zwrócę się do mego kierowcy, aby go rozwiązał.
Mam pomysł na uniwersalny rozpuszczalnik: ciecz, która będzie rozpuszczać każdy materiał, ale nie mam środków na realizację tej idei - powiedział Edisonowi pewien młody człowiek.
- Uniwersalny rozpuszczalnik? - zdziwił się Edison. - A w jakim naczyniu będzie go pan trzymał?
Conrad Roentgen otrzymał kiedyś list, w którym pewien pan prosił go o przysłanie kilku promieni wraz z instrukcją ich użycia, ponieważ nie ma czasu, by przyjechać do uczonego osobiście. Roentgen odpowiedział: " W tej chwili nie mam, niestety, promieni. Pragnę przy tym zauważyć, że ich wysyłka to nadzwyczaj skomplikowana sprawa. Już łatwiej będzie panu przysłać mi swoją klatkę piersiową".
John Dalton wykrył u siebie i opisał wadę wzroku zwaną daltonizmem. Mimo to nie uniknął kilku przygód kolorystycznych. Pierwsza miała miejsce, gdy podarował swojej matce w dniu urodzin parę pięknych, jedwabnych pończoch jaskrawoczerwonych. Zaskoczona mama tłumaczyła, że nie może ich założyć, bo takie pończochy noszą panie lekkich obyczajów. Dalton się zdziwił: przecież pończochy są fioletowe, odpowiednie dla szacownych matron. Innym razem w sklepie z materiałami wybrał czerwone sukno. Na pytanie sprzedawcy "ile uciąć" odparł: tyle, ile trzeba na garnitur. Ależ proszę pana - zdziwił się kupiec - to sukno bierze się tylko na kurtki dla myśliwych.
W pewnym okresie życia, gdy sławny uczony regularnie prowadził zajęcia na uczelni, jeden z jego studentów przyszedł do niego i ze zdziwieniem stwierdził: "Panie profesorze, pytania na tegorocznym egzaminie były takie same jak w latach poprzednich!" "To prawda" - powiedział Einstein - "lecz w tym roku odpowiedzi są inne..."
Einstein powiedział kiedyś:
"Ciężko jest wykładać na koedukacyjnych uczelniach. W czasie wykładów studenci zajęci są przede wszystkim podziwianiem urody swoich koleżanek, w niewielkim stopniu słuchając nauczyciela... Najlepiej byłoby, aby całą energię poświęcali na tym, co mam im do powiedzenia i zapomnieli o kobietach". Po czym dodał: "Z drugiej strony, tacy faceci nie byliby godni, aby ich uczyć...". |
|
Powrót do góry |
|
|
Ba Semi-pro User
Dołączył: 03 Lip 2007 Posty: 34
|
Wysłany: Pią Lip 27, 2007 7:06 pm Temat postu: |
|
|
:bounce: :jocolor: :cheers: :bom: |
|
Powrót do góry |
|
|
Agilent MegaKozak Forumowy
Dołączył: 03 Lip 2007 Posty: 716
|
Wysłany: Sro Sie 29, 2007 6:29 pm Temat postu: |
|
|
Jak prawidłowo przydzielić obowiązki nowym pracownikom?
1. W zamkniętym pokoju umieścić 400 cegieł.
2. Wpuścić nowo zatrudnionych do pokoju z cegłami, zamknąć drzwi.
3. Zostawić ich samych sobie, wrócić po 6 godzinach.
4. Ocenić sytuację:
a. Jeżeli liczą cegły, dać ich do księgowości.
b. Jak liczą po raz drugi, dać ich do audytu.
c. Jak układają cegły w przedziwnym porządku, dać ich do planowania.
e. Jak rzucają w siebie cegłami, dać ich do działu obsługi.
f. Jak śpią, dać ich do działu zabezpieczeń.
g. Jak pokruszyli cegły na gruz, dać ich do działu informatyki.
h. Jak siedzą bezczynnie, dać ich do kadr.
i. Jak mówią, że przetestowali różne kombinacje i szukają dalszych, ale
nieruszyli ani jednej cegły, dać ich do sprzedaży.
j. Jak już wyszli do domu, dać ich do marketingu.
k. Jak się gapią przez okno, dać ich do planowania strategicznego.
l. Jak gadają między sobą, a nie przełożyli ani jednej cegły,
pogratulowaćim i dać ich do zarządu. |
|
Powrót do góry |
|
|
Ba Semi-pro User
Dołączył: 03 Lip 2007 Posty: 34
|
Wysłany: Pon Wrz 10, 2007 10:55 am Temat postu: |
|
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Agilent MegaKozak Forumowy
Dołączył: 03 Lip 2007 Posty: 716
|
Wysłany: Sro Paź 03, 2007 8:52 pm Temat postu: |
|
|
W pewnym okresie życia, Einstein regularnie prowadził zajęcia na uczelni, jeden z jego studentów ze zdziwieniem stwierdził:
- Panie profesorze, pytania na tegorocznym egzaminie były takie same jak w latach poprzednich!
- To prawda - powiedział Einstein - lecz w tym roku odpowiedzi są inne. |
|
Powrót do góry |
|
|
Agilent MegaKozak Forumowy
Dołączył: 03 Lip 2007 Posty: 716
|
Wysłany: Sro Paź 03, 2007 8:55 pm Temat postu: |
|
|
Niepoważne cytaty z poważnych wypracowań
Kazimierz Wielki powiększył terytorium Polski 2,5 raza, a ludność aż trzykrotnie.
Zachowanie dzieci dalece odbiega od rzeczywistości.
Anielka mimo zakazu ojca kolegowała się z Magdą i świniami.
Indianie skalpowali i mordowali co popadnie.
Straszne były te krzyżackie mordy.
Kangurzyca nosi dziecko w torebce.
Wieś była samowystarczalna: kobiety dostarczały mleka, mięsa i skór.
Niektórzy Murzyni chodzą ubrani w nago.
Wiedział, że w okularach jest mu do twarzy, dlatego nosił je zawsze w kieszeni.
Królik jet tak oddany swym małym, że wyrywa sobie kłaki z brzucha, żeby wyścielić im gniazdo. Który ojciec rodziny zdobyłby się na to?
Makbet miał wyrzuty po mordzie.
Służący doił krowę nad stawem, a w wodzie wyglądało to odwrotnie.
Kolej przewozi pasażerów, ludzi i cudzoziemców.
Po zwycięstwie nad Szwedami wszyscy byli szczęśliwi i zostali ranni. |
|
Powrót do góry |
|
|
Seldom Gość
|
Wysłany: Sro Wrz 17, 2008 12:12 pm Temat postu: |
|
|
Gdy mężczyźnie źle - szuka żony.
Gdy mężczyźnie dobrze - żona jego szuka |
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Sro Wrz 17, 2008 12:30 pm Temat postu: |
|
|
Seldom napisał: | Gdy mężczyźnie źle - szuka żony.
Gdy mężczyźnie dobrze - żona jego szuka |
Przepraszam, zapomniałam, że to na tym forum znalazłam.
No to rewanzyk |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Możesz dodawać załączniki na tym forum Możesz ściągać pliki na tym forum
|
Załóż bezpłatnie forum phpbb2 lub phpbb3 na Forumoteka.pl
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|